Wilgoć w mieszkaniu – jak z nią walczyć? - ten, oraz inne ciekawe artykuły z kategorii Dom tylko na InterCode.biz!
Jednak regularne wilgotnienie ścian prędzej czy później doprowadzić może do uszkodzenia konstrukcji budynku oraz pojawienia się pleśni, która z kolei może negatywnie wpłynąć na stan zdrowia osób przebywających w mieszkaniu. Zanim odpowiemy sobie, jak pozbyć się wilgoci w domu, przyjrzyjmy się przyczynom jej pojawiania się.
Płomień powinien uchylać się w kierunku kratki. Jeśli jest inaczej, wentylacja jest niesprawna i warto dodać nasady kominowe wspomagające ciąg. W mieszkaniu powinno się utrzymywać zawsze temperaturę 19-21 stopni Celsjusza. Warto sprawdzić również, czy kratki wentylacyjne w domu są drożne i czyste, a jeśli nie będą, udrożnić je.
W mieszkaniu wszystkie okna są wysokie (od podłogi), a pod nimi zebrała się już dosyć duża warstwa lodu, ponadto wszystkie narożniki (ściany są otynkowane) wyglądają jak ośnieżone. Dopiero teraz deweloper instaluje ogrzewanie, ale nie wiem, czy jeszcze zostanie ono uruchomione przed wiosną.
Na zimnej powierzchni wykrapla się wilgoć i rozwijają się mikroorganizmy. Odskrobanie tynku, zastosowanie preparatów grzybobójczych i pokrycie nowym tynkiem będzie miało krótkotrwały efekt. Pewną poprawę przyniesie skuteczna wentylacja, ale aby raz na zawsze zażegnać problem, trzeba zastosować dokładne ocieplenie konstrukcji od
Najzdrowsza, optymalna temperatura w pokoju noworodka i niemowlaka to 21°C w dzień i 19-20°C w nocy. Zachowaj zdrowy rozsądek – dbaj o to, by nie wychłodzić, ale również nie przegrzać bobasa. Jeśli chcesz się przekonać, czy dziecku jest ciepło, nie sprawdzaj jego rączek. Dotknij karku – powinien być ciepły i suchy.
. Wilgoć i pleśń są dużym problem. Nie tylko powodują nieprzyjemny zapach w mieszkaniu, ale też narażają mieszkańców na zwiększone ryzyko zachorowania na infekcje dróg oddechowych, alergię i inne choroby alergiczne. W związku z tym, gdy owe zjawiska pojawią się w lokum, należy zareagować natychmiast. Źródło foto: Podpisanie umowy jest jednoznaczne z akceptacją warunków i standardów mieszkania. Wynajmujący nie może mieć roszczeń do właściciela odnośnie do szkód, o których wiedział i które widoczne były w momencie podpisania ustaleń. Dobrze jest sfotografować mieszkanie, meble i znajdujące się w nim przedmioty, aby mieć dowód na to, w jakim są stanie. Według obowiązującego prawa to właściciel budynku i mienia odpowiada za jego ogólny stan. Jeżeli w lokum pojawi się grzyb, właściciel zobowiązany jest do usunięcia lub naprawy wszystkich powstałych szkód. Jeżeli tego nie zrobi, to oznacza, że nie wywiązał się z warunków umowy. Co należy zrobić, gdy w wynajmowanym mieszkaniu pojawi się grzyb, wilgoć lub pleśń? Przede wszystkim, powinniśmy skontaktować się z właścicielem i poinformować go o swoich podejrzeniach. Najbezpieczniej zrobić to w formie pisemnej, by mieć potwierdzenie, że posiadacz został zawiadomiony o powstałej szkodzie. Następnie należy ustalić termin do pracy nad usunięciem przyczyny powstania grzyba, wilgoci lub pleśni (nieszczelny dach, problemy z wentylacją, problemy z izolacją budynku itp.). Do tego trzeba wynająć odpowiednią firmę, która ustali przyczynę powstania szkody. W takiej sytuacji, lokator ma prawo żądać obniżenia wysokości czynszu proporcjonalnie do zaistniałej szkody. Jeżeli wada jest bardzo szkodliwa dla jego zdrowia, może rozwiązać umowę najmu ze skutkiem natychmiastowym, z pominięciem okresu wypowiedzenia. Obecność grzyba, wilgoci lub pleśni zwiększa ryzyko wystąpienia różnych alergii oraz dolegliwości układu oddechowego, dlatego w przypadku wystąpienia nagłego kaszlu lub problemów z oddychaniem, należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem. Ustawa, regulująca zasady wynajmu lokali mieszkalnych i określająca obowiązki i prawa, zarówno najemcy, jak i właściciela to Husleieloven ( Jeżeli właściciel z różnych powodów nie jest w stanie wykonać czynności naprawczych, to lokator może wykonać takie prace na własną rękę. Zanim jednak rozpocznie się jakiekolwiek prace, należy mieć pewność, że właściciel tego nie zrobi. Najlepiej dać właścicielowi mieszkania określony termin na usunięcie problemów. Jeśli nie wywiąże się z umowy, można zacząć działać samemu, ale trzeba poinformować właściciela mieszkania o tych planach, oraz, że to zostanie przeprowadzone na jego koszt. Powinien zostać sporządzony raport przedstawiający stan faktyczny oraz plan naprawy. Koszty przeprowadzonego remontu można odliczyć od czynszu. Podsumowując, najemca ma następujące prawa: – prawo do usunięcia problemów, np. jeśli okaże się, że w mieszkaniu jest grzyb, to wynajmujący musi go usunąć, ale nie wolno mu zerwać umowy, jeśli najemca chce nadal mieszkać w obiekcie, – prawo do tego, żeby szkody były usuwane na koszt właściciela mieszkania, – prawo do obniżki czynszu do czasu usunięcia problemu, – prawo do zerwania umowy w poważnym przypadku zaniedbania, – prawo do odszkodowania jeśli braki/problemy powodują straty finansowe.
Kiedy grzyb może pojawić się w domu? Prawidłowa, "zdrowa" wilgotność powietrza w pomieszczeniach to 30-65%, przy temperaturze 20-22°C. Gdy jest wyższa - przekracza 80% i utrzymuje się przez kilka dni - powstają warunki sprzyjające rozwojowi pleśni i innych grzybów. Te rosną najlepiej w temperaturze 20-30°C, ale nie przeszkadza im specjalnie żadna, występująca w domu. Mają niskie wymagania pokarmowe i spore zdolności przystosowawcze - są w stanie rozwijać się prawie na każdym podłożu: drewnie, tkaninach, tynkach… Zauważymy je, gdy na ścianach pojawią się zielone, brunatne albo czarne wykwity, a w mieszkaniu wyczujemy nieprzyjemny, zatęchły zapach, którego nie da się wywietrzyć. Ich unoszące się w powietrzu zarodniki wywołują poważne schorzenia układu oddechowego, alergie, bóle mięśni i stawów, zmęczenie, nieżyty nosa, problemy z oddychaniem i wiele innych dolegliwości, aż po nowotwory żołądka, przełyku czy krwi. W tym kontekście wyraźnie widać, jak istotne dla zdrowia domowników jest zapobieganie zawilgoceniu budynku. Skąd bierze się wilgoć w domu? Z zewnątrz W wyniku kapilarnego podciągania woda sięga do 1,5 m, lecz może i cztery razy więcej! Zawilgocenie konstrukcji budynku może być efektem przecieków - to pierwszy i najbardziej oczywisty trop. Przeciekać może nieszczelny dach, bo np. stare pokrycie z blachy przerdzewiało albo pseudofachowcy ułożyli nowe niezgodnie ze sztuką. Woda może przenikać także przez taras nad pomieszczeniem - w naszych warunkach klimatycznych, większość hydroizolacji wytrzyma tam bez napraw kilka, góra kilkanaście lat. Niekiedy deszczówka zalewa mury - bo rynny nie nadążają z jej odbieraniem albo się po prostu zapchały. Typowym miejscem przecieków są też okolice kominów, z powodu nieszczelnych obróbek blacharskich. W każdym z tych przypadków, na suficie lub ścianach pojawią się mokre plamy, zacieki, potem pleśń. Woda naciera także od dołu. W starych budynkach często brakuje poziomej izolacji przeciwwilgociowej fundamentów i podłóg na gruncie, co umożliwia kapilarne podciąganie wilgoci z gruntu (to zdolność materiałów do transportu wody ku górze). Nawet jeśli fundamenty zaizolowano przeciwwilgociowo, woda może przedzierać się w miejscu uszkodzenia/nieciągłości izolacji. Jeszcze trudniejsze jest prawidłowe izolowanie przeciwwodne piwnic. W tym przypadku izolacje muszą być dostosowane do rodzaju gruntu i poziomu wód gruntowych - ich projekt powinien uwzględniać warunki panujące na konkretnej działce. Kiedy woda przenika z gruntu, niełatwe może okazać się znalezienie punktu, w którym dostaje się ona do budynku. Woda kieruje się bowiem tam, gdzie napotyka najmniejszy opór - miejsce, w którym się ujawnia, może być odległe od źródła przecieku o kilka metrów. Transport wilgoci w ścianach w wyniku jej kapilarnego podciągania sięga przeważnie do 1,5 m, lecz może to być nawet - w zależności od rodzaju gleby, poziomu wód gruntowych, materiału, z którego wzniesiono mur, jego grubości - i cztery razy więcej! Jego objawy to nie tylko wilgotne plamy wewnątrz budynku, ale i wykwity solne na elewacji. Tu woda dostaje się do budynku od dołu - izolacja przeciwilgociowa jest uszkodzona albo w ogóle jej nie ma. (fot. Archiwum BD) Ze środka Mokre plamy na ścianie pojawią się w następstwie uszkodzenia instalacji wodnej, kanalizacyjnej czy grzewczej - np. po przypadkowym przewierceniu rury w czasie remontu czy przy wieszaniu obrazów. Ewentualnie po rozszczelnieniu instalacji starej lub niedbale wykonanej. Z drugiej strony, taka plama to nie zawsze efekt przecieków albo nieszczelności. Wodę wprowadzają do wnętrza także jego mieszkańcy. 4-osobowa rodzina - oddychając, gotując, piorąc - wytwarza jej w ciągu doby od 10 do 15 l. Jeżeli wnętrza są niedogrzane, ściany nieocieplone, a wentylacja nie działa, para wodna z powietrza skropli się na najchłodniejszych fragmentach przegród - ścian, stropów. Właśnie tam powstaną zacieki, które błędnie bierze się za rezultat jakiejś nieszczelności. Zrozumienie tego zjawiska ułatwia pojęcie wilgotności względnej, które - upraszczając sprawę - opisuje, ile pary wodnej znajduje się w powietrzu. Maksymalna ilość pary wodnej w powietrzu o określonej temperaturze to 100%, przy czym im wyższa temperatura, tym więcej pary może ono wchłonąć. Po przekroczeniu 100%, para zaczyna się skraplać. W dobrze funkcjonującym domu wilgotne powietrze ciągle odprowadza na zewnątrz sprawna wentylacja. Jeżeli zostanie zblokowana (np. przez zatkanie kratek), ilość wilgoci w powietrzu będzie rosnąć, bo ludzie produkują ją bezustannie. Nieuchronnie zatem przekroczy 100%, a potem skropi się w najzimniejszych miejscach, zwykle tam, gdzie występują mostki cieplne. Co oznacza, że brak sprawnej wentylacji skazuje budynek na zawilgocenie. Które z kolei prowadzi do pojawienia się grzybów, zagrażających zdrowiu przebywających w nim osób. Jasnym sygnałem zbyt wysokiej wilgotności powietrza są długotrwale zaparowane lustra czy niewysychające ręczniki w łazience. Przeczytaj Może cię zainteresować Dowiedz się więcej + Pokaż więcej Drewniany strop w niezamieszkanym od kilku lat budynku z przeciekającym dachem. (fot. Co istotne, para wodna może się skraplać nie tylko na powierzchni przegród, ale także wewnątrz nich. Dużo uwagi należy poświęcić ociepleniu połaci dachowych na użytkowym poddaszu. Jako izolację termiczną stosuje się tu przeważnie wełnę mineralną. Od pomieszczenia powinna oddzielać ją folia paroszczelna, która zapobiega przenikaniu pary do ocieplenia. Jeśli "fachowcy" zapomnieli o jej ułożeniu lub zrobili to niedbale, wcześniej czy później będziemy mieli problem. W tej części domu da się popełnić więcej błędów, które po kilku latach owocują zawilgoceniem ocieplenia dachu, a nawet jego konstrukcji. Jednym z nich może być brak szczelin wentylacyjnych. Jeżeli na dachu ułożono folię o wysokiej paroprzepuszczalności, wystarczy jedna szczelina - między folią i pokryciem. Gdy folia ma niską paroprzepuszczalność albo zamiast niej dano papę na deskowaniu (lub pełne deskowanie przykryte folią), potrzebne są dwie szczeliny - jedna między ociepleniem i folią, druga pomiędzy folią a pokryciem. Szczeliny muszą być drożne na całej swej wysokości od wlotu w okapie do wylotu w kalenicy. W miejscach, gdzie przerywają je lukarny, kominy i okna dachowe, trzeba zastosować dodatkowo dachówki lub kominki wentylacyjne. Jeżeli wentylacja dachu będzie wadliwa, para wodna z pomieszczeń skropi się na wewnętrznej stronie folii lub deskowania. Para wnika także w ściany. Trzeba wiedzieć, że opór dyfuzyjny (czyli zdolność materiału do jej zatrzymywania) poszczególnych warstw ściany (warstwa nośna, ocieplenie, tynk) powinien maleć w kierunku do zewnątrz. Wówczas para po prostu przenika przez ścianę. W przeciwnym razie wykropi się w jej przekroju na styku warstw. Jeśli takiej wilgoci będzie mało, odparuje w sezonie letnim. Jeżeli będzie jej więcej - dojdzie do trwałego zawilgocenia muru. Wilgoć w budynku W zależności od tego, kiedy trafia do budynku, wilgoć dzieli się na 3 rodzaje: Wilgoć eksploatacyjna - występuje stale i w użytkowanym budynku jest zjawiskiem zupełnie normalnym. To przede wszystkim para wodna wnikająca w przegrody z ciepłego, wilgotnego powietrza wewnętrznego. Zjawisko jest bardziej intensywne w sezonie grzewczym, gdy różnica temperatury pomiędzy mieszkaniem i środowiskiem zewnętrznym jest znaczna. Dwa kolejne rodzaje - wilgoć technologiczna i budowlana - występują tylko w budynkach nowych lub poddanych gruntownemu remontowi (przebudowa ścian wewnętrznych w technologii tradycyjnej, nowe tynki, betonowe wylewki). Wilgoć technologiczna pochodzi z wody użytej w procesie wytwarzania materiałów budowlanych. W cegłach i pustakach ceramicznych jest jej bardzo mało, bowiem ostatnim etapem ich produkcji jest wypalanie. W betonie komórkowym i silikatach wilgoci jest dużo (nawet 40-50%), bo są one poddawane działaniu pary wodnej pod ciśnieniem. Wilgoć budowlana wnika w materiały budowlane (pustaki, cegły) w czasie ich składowania, murowania ścian (z zaprawy i w wyniku celowego zwilżania), z deszczu, który pada w trakcie robót. W prawidłowo wybudowanym domu, ze skuteczną wentylacją i ogrzewaniem, wilgoć technologiczna i budowlana znikają góra po kilku sezonach. Jak walczyć z zawilgoceniem ścian? Kluczowa dla przywrócenia i utrzymania właściwej wilgotności we wnętrzach jest sprawna wentylacja. To zagadnienie omówiliśmy już bardziej szczegółowo w poprzednim tekście. Jeśli źródłem zawilgocenia budynku i pojawienia się pleśni są przecieki czy błędy wykonawcze, zacząć trzeba od ich usunięcia. Walka z grzybami bez likwidacji przyczyny ich inwazji da tylko krótkotrwałe efekty. Najpierw naprawiamy zatem nieszczelne pokrycie dachowe, czyścimy lub wymieniamy rynny, reperujemy nieszczelną instalację wodną lub kanalizacyjną. Trudną operacją jest odtworzenie/wykonanie poziomej izolacji przeciwwilgociowej między fundamentem i ścianami nadziemia. W domach bez piwnic podcina się ich styk, następnie w szczelinę wsuwa płyty polietylenowe, blachę, folię lub papę. To robota skomplikowana i kosztowna, należy do niej zatrudnić specjalistów. Niesie za sobą ryzyko naruszenia konstrukcji budynku, problemem bywa też ominięcie znajdujących się w murach instalacji. Kapilarnemu podciąganiu wody zapobiega się również, realizując metodę alternatywną - iniekcję. Ta polega na wstrzykiwaniu w ścianę środków chemicznych, które tworzą warstwę izolującą. Niestety - szczególnie w przypadku murów grubych i niejednorodnych - trudno w ten sposób uzyskać szczelną izolację. Żeby odtworzyć poziomą izolację przeciwilgociową podcina się ściany nośne nad fundamentami Wymienione metody odcinają podciąganie wilgoci, ale nie osuszają ścian. Tu znowu potrzebna jest sprawna wentylacja i ogrzewanie, ewentualnie zastosowanie osuszaczy. Takie urządzenia o dużej wydajności są zdecydowanie skuteczniejsze od samego wietrzenia. Są też dość kosztowne, ale można je wypożyczyć. Trzeba również dopilnować, żeby to właśnie remont nie przyczynił się do zawilgocenia domu. Jeżeli w budynku wykonywane są nowe, murowane ścianki działowe czy betonowe jastrychy, do wnętrza trafia znaczna ilość wody. Niezbędne jest wówczas wyraźne zwiększenie intensywności wietrzenia połączone z mocniejszym grzaniem. Wielu inwestorów ociepla domy styropianem. To materiał o dużym oporze dyfuzyjnym - jeśli obłożymy nim mokre ściany, wilgoć zostanie zatrzymana w budynku. Dlatego najpierw dobrze byłoby wysuszyć mury. Przy ocieplaniu ścian wełną mineralną należy zwrócić uwagę na rodzaj tynku - wełna jest paroprzepuszczalna, więc tynk zewnętrzny też powinien mieć niski współczynnik oporu dyfuzyjnego, żeby wilgoć nie zostawała w warstwie termoizolacji. Z tego względu nie układa się na niej popularnego tynku akrylowego. Brak bądź niewłaściwe wykonanie izolacji cieplnej ma duże znaczenie przy wspomnianym wcześniej skraplaniu się pary wodnej na najchłodniejszych fragmentach przegród. Zjawisko to występuje w miejscach mostków cieplnych, czyli tam, gdzie ciepło z pomieszczenia ucieka szczególnie intensywnie. Przyczyną ich powstawania są najczęściej błędy projektowe albo wykonawcze. Jeżeli powodem zawilgocenia jest niedbałe ułożenie ocieplenia - izolację trzeba wyciąć i wykonać od nowa. Ścianę jednowarstwową można po prostu ocieplić (co uczyni ją dwuwarstwową). Poradnik Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek! Jak usunąć grzyby z domu? Jeżeli grzyby pleśniowe pojawiły się jedynie na powierzchni ściany, trzeba wyczyścić ją wodą, szorując szczotką ze sztywnym włosiem i po wysuszeniu nałożyć środek grzybobójczy. Gdy grzyb zaatakował głębiej, zeskrobuje się go lub skuwa tynk. Mur czyści się i dezynfekuje (np. wodą z preparatem z chlorem), suszy, a później zabezpiecza środkami grzybobójczymi, które powinny głęboko wniknąć w podłoże. Należy je stosować zgodnie z instrukcją producenta, przestrzegając zasad bezpieczeństwa. Jeśli na odgrzybioną ścianę chcemy nałożyć gładź lub farbę - wybierzmy te ze składnikami grzybobójczymi. Wykwity pleśni szoruje się szczotką ze sztywnym włosiem. Po wysuszeniu na ścianę nakłada się środek grzybobójczy. (fot. Fotolia) W bardziej skomplikowanych przypadkach walkę z grzybami lepiej powierzyć fachowcom. Będą oni potrafili zidentyfikować gatunek, który zaatakował dom i dobrać najskuteczniejszy środek grzybobójczy. Powierzchnie drewniane zaatakowane przez pleśń również czyści się szczotką, a po wysuszeniu pokrywa preparatem grzybobójczym. Jeżeli zagrzybienie sięga głębiej, drewno należy ostrugać. Po osuszeniu i solidnym zaimpregnowaniu można je pomalować farbą, bejcą lub lakierem. Zagrzybione elementy warto też (po oczyszczeniu) intensywnie podgrzać za pomocą nagrzewnicy elektrycznej lub opalarki. Wygrzanie powietrzem o temperaturze do 60-70°C zabija grzyby i osusza podłoże. Janusz Wernerfot. otwierająca: Fotolia
Wilgotne plamy na ścianach i widoczne odparzenia farby (złuszczenia) wskazują na występowanie poważnego problemu w mieszkaniu. Wilgoć zawsze posiada swą przyczynę i niestety zazwyczaj nie znika samoczynnie. Wilgoć na ścianach przy podłodze może wynikać z następujących przyczyn: rozlania wody na posadzkę – najbardziej prozaiczna przyczyna (wylanie wiadra wody, awaria pralki)nieszczelności wewnętrznej instalacji wodnej – pęknięcia / rozszczelnienia rury z wodąnieszczelności przy stolarce okiennej, nieszczelności przy balkonach i tarasachniewłaściwie wykonanej izolacji ścian fundamentowych (dotyczy parteru budynków) Oferujemy kompleksową diagnostykę źródła wycieków i zawilgoceń budynków w rejonie miasta Poznań – poznaj naszą ofertę lokalizacji wycieków. Dlaczego ściany są mokre? Występowanie zawilgocenia ściany przy podłodze wynika ze zjawiska fizycznego jakim jest podciąganie kapilarne wilgoci. Nie wdając się w szczegóły woda jest transportowana przez przegrodę budowlaną (niezależnie czy ściana jest z betonu komórkowego, czy cegły) na skutek sił napięcia powierzchniowego. Im więcej wody w dolnej części ściany i im niższa temperatura w pomieszczeniu tym wilgoć podciąga wyżej. Oczywiście wilgoć podciąga wyżej także w miejscach, w których nie może odparować, czyli za meblami i w narożnikach ścian. W rezultacie transportu wody ku górze widoczne są przebarwienia i plamy na ścianach. W górnej części plam widzimy tzw. wysolenie (biały nalot) – powstaje on w miejscu odparowania wilgoci. Jak pozbyć się wilgoci ze ścian wewnątrz domu? Jeśli mokre są ściany wewnętrzne oznacza to, że w budynku doszło do zalania (występowała znaczna ilość wody na posadzce), lub doszło do awarii instalacji wodnej. Mokra ściana jest skutkiem zawilgocenia stropu, a nie przyczyną samą w sobie. Co to znaczy? Oznacza to, że skucie tynku i osuszenie ściany nie pozwoli na likwidację problemu. Ściana stanie się sucha, ale jeśli stoi ona zanurzona w wodzie to po kilkunastu dniach znów stanie się wilgotna. Przekrój ścian i posadzki – analiza problemu wilgoci ścian przy podłodze. Większości z nas wydaje się, że skoro podłoga jest sucha to znaczy, że wilgotna jest tylko ściana. Poniższe zdjęcie przedstawia fragment łazienki ze skutymi płytkami posadzki. Czy widzisz, że ciemniejsza jest tylko ściana? Faktycznie, wylewka posadzki jest tu całkowicie sucha, ale nie oznacza to braku wody w stropie. Wniosek z poniższego zdjęcia dla Ciebie jest taki, że nie każde zawilgocenie ścian oznacza konieczność wymiany paneli podłogowych czy płytek posadzki – w większości przypadków elementy te nie są dotknięte szkodą. Gdzie jest zatem woda skoro posadzka jest sucha? Woda znajduje się na stropie pomiędzy czarną folią budowlaną, a styropianem. Obie warstwy są plastikiem zatem samoczynne odparowanie całej wilgoci z tego obszaru nie jest możliwe. Wróć do powyżej przedstawionego przekroju ściany i stropu – woda nie posiada tam kontaktu z wylewką posadzki. Jak pozbyć się wody ze stropu? Wskazane jest wykonanie szeregu pomiarów w celu stwierdzenia skali problemu. Następnie należy ustalić i usunąć źródło awarii w budynku, a dopiero na końcu wykonać osuszanie. Osuszanie stropu polega na wdmuchiwaniu ciepłego powietrza w warstwę posadzki pomiędzy styropian, a folię. Zabieg trwa od kilku do kilkudziesięciu dni (w zależności od skali problemu). Jak zlokalizować źródło zawilgocenia? Lokalizacja źródła zawilgocenia oparta jest o pomiary wilgotności przegród budowlanych oraz o pomiary termowizyjne. Termowizja jest jedynym badaniem nieinwazyjnym pozwalającym na obrazowe przedstawienie obszaru zawilgocenia. Na termogramach wilgoć widoczna jest jako obszary niebieskie / zielone (przykład wilgoci ściany przy posadzce łazienki znajduje się poniżej). Badanie termowizyjne każdorazowo powinno być potwierdzone badaniami wilgotnościomierzem. Co dalej po lokalizacji źródła wycieku – jak pozbyć się wilgoci? Jak to zostało przedstawione na zdjęciach powyżej w przypadku zawilgocenia kilku ścian lokalu (na których nie są prowadzone instalacje wodne) należy założyć, że wilgoć występuje w stropie. Osuszenie ścian w takim przypadku nie przynosi rezultatu ponieważ ściana stojąca w wodzie cały czas będzie podciągać kapilarnie wilgoć ku górze. W przypadku zawilgoceń warstw posadzkowych konieczne jest nawiercenie kilku otworów w posadzce i wdmuchiwanie lub wyciąganie powietrza (praca na podciśnieniu lub nadciśnieniu). Otwory mają średnicę około 5 cm, a ich liczba musi być dobrana do wielkości szkody i geometrii pomieszczeń. Przepływ ciepłego powietrza przez warstwy posadzki skutecznie usuwa z niej wilgoć. Za osuszanie tego typu płaci ubezpieczyciel lokalu, ponieważ metoda ta stanowi jedyną alternatywę do skuwania posadzek. Przykład maszyn pozwalających na skuteczne osuszenie zawilgocenia podposadzkowego (grafika z Ustalenie rozmiaru zawilgocenia pozwala na skuteczne dochodzenie swoich praw w przypadku odszkodowania od ubezpieczyciela. Usługa ta powinna być wykonywana przez specjalistę i zakończona protokołem wraz z materiałem zdjęciowym szkody – więcej o naszej usłudze badania wilgotności ścian. Ponadto świadczymy usługi bezinwazyjnej lokalizacji wycieków w przypadku awarii instalacji wodnych.
Nadmierna wilgoć w mieszkaniu, w biurze, w magazynie, w środkach transportu jest szkodliwa nie tylko dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia, ale także dla przedmiotów. Produkty zamknięte w opakowaniach pod wpływem wilgoci mogą ulec częściowemu lub całkowitemu zniszczeniu. Jako wynik szkodliwego działania wilgoci na wyrobach pojawia się brudny nalot, brzydki zapach, aż po pleśń i rdzę. Jak sobie radzić z problemem wilgoci? Jak radzi sobie konkurencja, że jej produkty są zawsze suche. Warto tu zwrócić uwagę na woreczki, które umieszczane są opakowaniach produktów jak i w kontenerach transportowych. To pochłaniacze wilgoci. Pochłaniacz wilgoci to skutecznie chroni produkty w czasie ich transportu i przechowywania. Może być stosowany zarówno w opakowaniach zbiorczych jak i jednostkowych. I co istotne - jeśli pochodzi z pewnego źródła, to jest całkowicie bezpieczny dla środowiska.
Wilgoć i stęchlizna w mieszkaniu są nie tylko zmorą osób mieszkających w starych budynkach i kamienicach. Ten problem może nas dopaść, nawet jeśli mieszkamy w nowym domu lub świeżo po remoncie. Wilgoć jest nieodłącznym zjawiskiem panującym we wnętrzu pomieszczeń, a sukcesem jest tu dbałość o sprawną wentylację i zachowanie równowagi pomiędzy suchością a nawilżeniem powietrza oraz jego odpowiednia temperatura. Kiedy jednak zauważymy pierwsze oznaki stęchlizny i nadmiernej wilgoci – nie bójmy się zainwestować w pochłaniacze wilgoci! Te małe, niepozorne urządzenia mogą się niekiedy okazać prawdziwym ratunkiem. Dlaczego warto zainwestować w pochłaniacz wilgoci? Trudno jest wymienić wszystkie zalety posiadania pochłaniacza wilgoci, ale niewątpliwie jest to najbardziej innowacyjne, a jednocześnie proste rozwiązanie w tego typu problemach. Zacznijmy od tego, że takie urządzenie pomoże nam bez względu na przyczynę, a przyczyn wilgoci może być wiele i nie zawsze można je jednoznacznie określić. W starych budynkach – ale także tych świeżo wybudowanych, zawierających jednak jakieś niepozorne błędy wykonawcze – może być to nieodpowiednia wentylacja, nieszczelne ściany, grunt (uwaga dla mieszkańców parteru i pomieszczeń piwnicznych!) czy dach. Przy czym warto dodać, że nie muszą to być dziury widoczne gołym okiem. To, że coś wygląda na dobrze zrobione, nie znaczy że rzeczywiście takie jest. Jeśli jednak nawet jesteśmy dogłębnie przekonani o dobrym stanie budynku, w którym mieszkamy, a wentylacja jest regularnie sprawdzana – nie zapominajmy, że wilgoć zawsze znajdzie sposób żeby dostać się do naszych pokoi i dać o sobie znać. Jeśli nie przecieka dach – lub po prostu mieszkamy na niższym piętrze wielopiętrowego budynku, może nas „zalać” sąsiad z góry. Wystarczy, że postawi prysznic na miejscu wanny czy trochę wody poleje się na podłogę podczas prania, a niższe piętro już znajduje się w niebezpieczeństwie. Możemy też przesadnie ogrzać mieszkanie i wtedy wydziela się więcej pary wodnej lub na odwrót, kiedy będzie panować zbyt duży chłód, para wodna będzie się szybko skraplać i osiadać na ścianach czy nawet meblach. Na szczęście we wszystkich tych przypadkach na ratunek może nam przyjść pochłaniacz wilgoci, dlatego nie warto zwlekać z jego kupnem zbyt długo. Nawilżacz powietrza i jego zalety Dobrym pomysłem jest również zaopatrzenie się w nawilżacz powietrza – to sprzęt, który pozwoli nam zachować optymalne nawilżenie, kiedy powietrze jest zbyt suche. A tak też się zdarza i wcale nie wyklucza to stęchlizny. I zarówno jedno jak i drugie jest bardzo szkodliwe dla zdrowia. Często to właśnie z powodu zbyt suchego, sztucznie nagrzanego powietrza łapiemy tyle infekcji zimą i jesienią. Chcemy, by w naszym domu było ciepło i przytulnie, może zapominamy o otwieraniu okien albo nie otwieramy ich specjalnie i z czasem tak przyzwyczajamy się do dusznego powietrza, że przestajemy czuć jakąkolwiek duszność. Mając jednak nawilżacz powietrza, nie musimy się martwić o to, czym oddychamy w domu, dlatego warto go mieć pod ręką, szczególnie w okresie grzewczym. Gdzie zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt? Zarówno pochłaniacze wilgoci jak i nawilżacze powietrza występują ponadto w sklepach w wielu rodzajach, dzięki czemu możemy wybrać odpowiednie dla siebie urządzenie. Najczęściej stosuje się pochłaniacze wilgoci w postaci tabletek, granulatu lub elektryczne. Najbardziej zaawansowane technologicznie są oczywiście te elektryczne, ale prostsze formy też nie są złym rozwiązaniem, szczególnie jeśli nie chcemy wydać zbyt dużo pieniędzy. Przy zakupie pochłaniacza elektrycznego musimy brać pod uwagę jego dokładne przeznaczenie, jakie ma spełniać w naszym domu: gdzie ma stać, na jak duży obszar powierzchni powinien działać, przez ile czasu… To wszystko pozwoli nam wybrać odpowiedni sprzęt, dostosowany do naszych potrzeb i warunków mieszkalnych. Istnieją również specjalne pochłaniacze wilgoci, na przykład tylko do lodówki. Wiadomo, że w lodówce musi być zimno, ale zbyt duża wilgoć może źle wpłynąć na przechowywane tam jedzenie i spowodować, że będzie się ono szybciej psuło. Oczywiście kluczowym rozwiązaniem jest tutaj regularne mycie lodówki, ale nawet pomimo tego zagrożenie wilgocią w lodówce ogólnie jest wysokie. Jaki nawilżacz powietrza wybrać do domu? Najpopularniejszym chyba rodzajem nawilżaczy powietrza jest nawilżacz ewaporacyjny. Innym rozwiązaniem może być nawilżacz parowy, działający na bazie energii elektrycznej lub ultradźwiękowy. Nawilżacze tradycyjne mają najprostszą formę i sposób działania, ich cena jest również dużym atutem, dlatego mogą być świetnym rozwiązaniem dla osób poszukujących taniego rozwiązania, ale trzeba pamiętać, że są one jednocześnie dość mało wydajne. Jak zwykle zakup odpowiedniego sprzętu pozostaje tutaj kwestią indywidualną. Pamiętajmy jednak, że nawet korzystając z tych dobrodziejstw techniki warto jest zastanowić się nad przyczynami podwyższonej wilgotności w mieszkaniu czy też suchości powietrza. O ile suchość powietrza jest dość łatwa do zdiagnozowania – prawie zawsze jest ona efektem nadmiernego ogrzania pomieszczenia – o tyle kwestia wilgoci może być nieco bardziej problematyczna. Poświęcenie jej uwagi może się jednak opłacić, bo walka z zapachem stęchlizny poprzez pochłanianie wilgoci, a jednocześnie usuwanie jej źródła daje zwykle najlepszy efekt. Oczywiście nie zawsze można usunąć źródło wilgoci. Kiedy budynek jest stary, instalacje niesprawne, a izolacja od powietrza zewnętrznego słaba, nawet duży remont może się okazać niewystarczający. A nie wszystkich przecież stać na remont, zwłaszcza duży. Odpowiednia temperatura Na szczęście na wiele rzeczy mamy jednak wpływ. Możemy – a raczej powinniśmy – zadbać o odpowiednią temperaturę w naszym domu, regularne wietrzenie wszystkich pomieszczeń, a przede wszystkim o wentylację. System wentylacyjny powinien być regularnie sprawdzany przez specjalistów, jeśli chcemy mieć pewność, że działa dobrze i absolutnie nie powinniśmy się przed nim chronić. Ma on nam przecież pomóc, a nie szkodzić. Niestety często wydaje nam się, że przez kratki wentylacyjne dostaje się za dużo zimnego powietrza i decydujemy się na zasłanianie kratek, co jest rzeczą wprost absurdalną. Zasłaniając kratkę wentylacyjną nie dopuszczamy do pomieszczenia powietrza, więc kiedy jest ono zamknięte, bardzo szybko wytwarza się tam para i wilgoć. Kiedy trwa to zbyt długo, zaczyna pachnieć stęchlizną. Podsumowanie Najważniejsze chyba jest zapobiegać powstawaniu wilgoci i wysuszeniu powietrza, na ile to tylko możliwe, by później nie musieć z nimi walczyć, ale także odpowiednio szybkie reagowanie na pierwsze oznaki tych niechcianych zjawisk i zaopatrzenie się w dobrze dobrane pochłaniacze wilgoci i nawilżacze powietrza. Tagi: #dom,#nawilżacz powietrza,#pomieszczenia,#wilgoć,#woda,pochłaniacz wilgoci Podobne artykuły 13 maja 2022 | Brak komentarzy 18 października 2021 | Brak komentarzy 23 stycznia 2021 | Brak komentarzy 1 października 2020 | Brak komentarzy 19 września 2020 | Brak komentarzy 6 lipca 2020 | Brak komentarzy 12 stycznia 2020 | Brak komentarzy 11 grudnia 2019 | Brak komentarzy 12 listopada 2019 | Brak komentarzy 17 października 2019 | Brak komentarzy
czy wilgoc w mieszkaniu jest szkodliwa